W czerwcu świętujemy 6 lat odkąd ponad 1500 osób z całej Polski wsparło naszą zbiórkę crowdfundingową. "Chcą otworzyć pierwszego wegańskiego rzeźnika w kraju" - pisały wtedy największe media. Bardzo chcieliśmy i otworzyliśmy, bo jak się okazało - jest w Polsce przestrzeń na nową tradycję roślinnego wędliniarstwa. Dziś "Bitwą na Pakiety"świętujemy każdą tonę Bezmięsnych Szynek, Boczków, Kiełbasek i Kabanosów, które trafiły na polskie stoły przez ostatnich 6 lat. W czerwcu oddajemy głos w sprawie rozwoju firmy naszym klientom i klientkom. Oddajemy go też Małgorzacie Krześniak - Właścicielce & Dyrektorce Strategii w QL Hunters, która gościnnie zadała nam kilka urodzinowych pytań z przymrużeniem oka.
Małgorzata Krześniak: Czy nie jest Wam wstyd od 6 lat promować antypolskich zwyczajów kulinarnych?
Igor: Wstyd! Wstyd, że zaczęliśmy robić to dopiero 6 lat temu!
Czy bezmięsne świry naprawdę są czułe?
Rafał: O tym można się przekonać tylko dołączając do naszej grupy CBŚ - Czułe Bezmięsne Świry na Facebooku ;) Możemy jednak zapewnić, że tej już ponad 2.000-osobowej społeczności nie brakuje ani czułości ani poczucia humoru!
Najgorszy komentarz, jaki usłyszeliście na temat swoich produktów?
Igor: Początkowo przejmowaliśmy się każdym negatywnym komentarzem. Rafał potrafił nie spać po nocach i myśleć o tym, że ktoś napisał, że nasze produkty mu nie smakują. Po 6 latach nabraliśmy dystansu, wiemy, że nie da się stworzyć produktu, który smakowałby każdemu. Czy był jakiś jeden, najgorszy komentarz? Pamiętam, że na samym początku mała grupa licealistów przystąpiła do zmasowanego ataku na nasze produkty w komentarzach. Pisali, że są obrzydliwe, że smakują jak śmieci (mimo że to były czasy akcji crowdfundingowej i nikt nie mógł ich jeszcze przetestować). Strasznie to wtedy przeżyliśmy, dlatego szczególnie wzrusza nas film, który udało nam się zrealizować właśnie z okazji urodzin z grupą przypadkowych, choć zupełnie wyjątkowych osób reprezentujących niemal wszystkie możliwe grupy wiekowe. Są tam ich prawdziwe reakcje na kilka naszych różnych produktów jedzonych po raz pierwszy, no ale bez spojlerów. Zapraszamy w poniedziałek na wszystkie nasze sociale, bo to piękna pozytywna klamra do wspomnianej smutnej historii!
Co jeśli rośliny też czują ból?
Rafał: No coż… Trzeba będzie wymyślić kolejny brand! ;)
Igor: To będziemy się zastanawiać, choć chyba dość naturalnym jest, że większą empatią obdarzamy istnienia, które mają rozbudowany i skomplikowany system nerwowy, które patrzą nam w oczy i potrafią się z nami komunikować. To pewnie sprawia, że nawet w świetle potencjalnych przełomowych badań, łatwiej będzie kierować się empatią wobec zwierząt wybierając (Bez)mięso właśnie z roślin.
Czy zdarzały się eksperymenty kulinarne w pracy nad produktami, które kończyły się totalną katastrofą?
Rafał: Na początku to wszystkie nasze eksperymenty kończyły się katastrofą ;) To oczywiście żart, natomiast praca nad wszystkimi produktami, które mamy w portfolio, była procesem żmudnym i składającym się z wielu porażek. Potrafiło być tak, że miesiącami niektóre produkty po prostu nie chciały smakować/mieć strukturę taką, jak oczekiwaliśmy. Igor: Rafał, bo to w jego rękach jest praca nad nowościami, ma jednak tyle zapału, że nigdy nie odpuszczał i zawsze “dowoził” projekty do końca. Natomiast ile po drodze było przekleństw, to wie tylko nieliczna garstka osób.
Bezmięso najlepsze na podryw to…?
Igor: No to chyba jasne: Bezmięsna Szynka Czosnkowa!
Czy były momenty, w których mieliście ochotę zamknąć cały ten interes?
Igor: Oczywiście, że tak. Szczerze, to pierwsze dwa dni naszej akcji crowdfundingowej to była totalna panika. Ponad 100 zamówień w dwa dni mało nas nie zabiło, bo tak się zestresowaliśmy, że nie damy rady. To był pierwszy moment - oddać wszystko, przeprosić i uciec na Hawaje.
Rafał: Później dużą niepewność wywołał wybuch pandemii. Pamiętam, że siedzieliśmy w mieszkaniu u Igora i zastanawialiśmy się czy będziemy mieć do czego wracać i czy nie trzeba będzie zamknąć biznesu. Natomiast w biznesie jak i w życiu zdarzają się wzloty i upadki, nam na szczęście trochę więcej tych wzlotów, więc potrafiliśmy przegonić wszystkie czarne chmury i dotrwaliśmy do 6 urodzin w całkiem dobrej kondycji psychofizycznej!
Co naprawdę myślicie o swojej konkurencji?
Rafał: Tak naprawdę… to jesteśmy z niej dumni! Cieszymy się, że na półkach pojawia się coraz więcej roślinnych zamienników i ta kategoria staje się coraz bardziej popularna, wzmacniając przy tym cały sektor. Przyznajemy jednak, że na naszych talerzach (z wiadomych względów) najczęściej ląduje Bezmięsny, choć… zdarzają się wyjątki! :)
Gdybyście mogli zatrudnić dowolną osobę na świecie, kto zostałby twarzą Bezmięsnego?
Igor, Rafał i cały zespół w tle: Robert Makłowicz!!!
Gdyby nie Bezmięsny to jak dziś wyglądałyby Wasze życia?
Rafał: Myślę, że nasze życia byłyby kompletnie inne. Nie poznalibyśmy wielu wspaniałych ludzi, nie odwiedzilibyśmy pewnie setek targów, nie wsiąknęlibyśmy aż tak mocno w roślinną rewolucję. Ale pewnie jeśli nie Bezmięsny, to zajęlibyśmy się innym biznesem, bo ciężko nam sobie wyobrazić siebie w prawdziwej pracy na etat. Więc może wcale nie aż tak inne.
Zareklamujcie swój urodzinowy cel i drużynę w 3 słowach!
Igor: klasyka, sztosy, ludzie!
Rafał: SKY IS THE LIMIT (IS się nie liczy)